Kilkanaście dni temu na blogu ogłosiłem konkurs, w którym do wygrania były 2 wejściówki na konferencję Briana Tracy (11.04.20211) organizowaną przez Kredyt Bank. Konferencja rozpoczęła IV edycję Akademii Przedsiębiorcy. Jako, że miałem okazję wziąć w niej udział, postanowiłem dziś przedstawić relację z konferencji oraz opisać swoje wrażenia. Działo się naprawdę wiele. Zapraszam do lektury.
Organizacja konferencji
Samą konferencję oceniam bardzo wysoko. Widać było, że organizatorem był bank i na niczym nie oszczędzano. Na miejsce konferencji wybrano hotel Hilton w Warszawie. Mimo że nie było żadnych problemów z dotarciem do hotelu, to znalezienie miejsca parkingowego graniczyło z cudem. Po 45 minutach poszukiwań i lekkim spóźnieniu, na miejscu oczom moim ukazała się olbrzymia grupa osób czekających by się zarejestrować.
Jak podaje organizator w konferencji wzięło udział 1 600 osób! Zarejestrowanie się oraz odbiór identyfikatora były prawdziwym wyzwaniem zwłaszcza, że bardzo wiele przybyło tuż, przed rozpoczęciem konferencji. Ilość zaproszonych gości była idealna w stosunku do rozmiaru sali konferencyjnej, dzięki czemu karzy mógł się rozsiąść komfortowo. Było to bardzo ważne, ponieważ szkolenie trwało 8 godzin (z przerwami).
Jakość cateringu była na bardzo wysokim poziomie. Energię, jaką trzeba było włożyć przez cały dzień na przyswajanie nowej wiedzy została skutecznie uzupełniona :). Bardzo pozytywnym zaskoczeniem był fakt, że na konferencji był ratownik medyczny.
Szkolenie Briana Tracy
Sama postać Briana Tracy oraz to, co ma do przekazania nie było mi obce, ponieważ od dobrych 3-4 lat interesuje się rozwojem osobistym. Mimo, że wiele informacji, które pojawiły się na konferencji można znaleźć w książkach Briana, to słuchając go na żywo, treści te napierały zupełnie nowego znaczenia (zwłaszcza, że wiele zagadnień było rozszerzanych).
Brian mimo swojego wieku tryskał energią. Tracy był świetnie przygotowany pokazując wielką pasję oraz zaangażowanie w prezentację. W fajny sposób starał się zbudować relację z odbiorcami przez interakcje oraz zadanie pytań.
Szczególnie cieszył fakt, że tłumaczem był Tomasz Kućma. Jeśli od czasu do czasu słuchasz polskich audiobooków lub oglądasz Discovery Chanel to na 100% znasz tego pana dzięki jego głosowi. Za ten bardzo pomysł +100pkt za organizację :).
Dzięki temu, że szkolenie zostało podzielone na kilka bloków, które były odpowiednio długie, praktycznie przez cały dzień można było zachować wysoką formę. Ma to bardzo duże znaczenie po 6-7 godzinach wzmożonej aktywności. Jak pewnie przypuszczasz ilość wiedzy, jaka została przekazana słuchaczom była ogromna. Nie łatwo jest przyswoić od razu całą zdobytą wiedzę. Po prostu było tego, dużo.
Aby wspomóc słuchaczy zostały przygotowane specjalne notatniki, których zadaniem było usystematyzowanie zdobytej wiedzy. Znajdowały się w nich zdania/punkty kluczowe dla danego bloku informacji. Treści zawierały brakujące słowa. Wymuszały one stałą koncentrację na tym, o czym mówi Brian. Gdy padało odpowiednie zdanie, należało uzupełnić treści w notatniku. Dodatkowo na każdej stronie znajdowała się sekcja pozwalająca na dodawanie własnych notatek do każdego punku oraz bloku.
Gdy Brian przechodził do omawiania kolejnych punktów, 1 600 osób w charakterystyczny sposób szeleściło, powracając kolejne kartki notatnika. Czy trzeba większego dowodu na skupienie i zaangażowanie odbiorców? Pierwszy raz spotkałem się z taką formą notowania treści: +10pkt za organizację konferencji.
W czasie trwania konferencji miały miejsce 2 krótkie panele dyskusyjne. Ich atrakcyjność oceniam średnio-dobrze. Pytania/Tematy, jakie były poruszane nie zawsze porywały. Panelistami byli między innymi: Prezes polskiego oddziału Microsoft oraz Prezes Kredyt Banku – warto było posłuchać to co mają do powiedzenia.
Jeśli komuś było mało wiedzy jaką przekazał Brian, można było dodatkowo zakupić jego publikacje.
Podsumowując
Konferencję uważam za bardzo udaną zarówno od strony techniczno-organizacyjnej jak i merytorycznej. Masa fajnej pozytywnej energii. Tony tematów do przemyśleń. Jedno jest pewne, nikt po tej konferencji nie patrzył na biznes oraz organizację swojej pacy w taki sposób jak to robił przed szkoleniem.
Na koniec chciałem podziękować za pomoc w promocji konkursu:
- Krzyśkowi Trynkiewiczowi – dzięki poradom Krzyśka dowiesz się jak skutecznie promować swoją stronę www. Polecam Podcasy Krzyśka, dzięki którym dostajesz skondensowaną pigułkę solidnej wiedzy.
- Rafałowi Kujawie – który, na co dzień uczy stuki walki w Internecie oraz pokazuje jak budować skuteczny personal branding
- Bartkowi Popiel – prowadzi blog o rozwoju osobistym, na którym pokazuje jak podnieść swoją efektywność na wyżyny. Stosując jego rady wielokrotnie podniesiesz swoją efektywność.
Jakie wnioski z tego, co mowil? Jakies zlote mysli? 🙂
Wniosków i złotych myśli jest cała masa. Postaram się jednak
wybrać te najważniejsze (w mojej ocenie).
Brian w świetny sposób obnażył, w jaki sposób podchodzimy do
naszych zadań i jak wybieramy do realizacji bardzo często te, które są
najłatwiejsze/najszybsze pozostawiając poważne „wyzwania” na później. Jak
sobie z tym poradzić?
Sporządź listę zadań do wykonania. Spój na nie przez pryzmat
tego, co może się stać, gdy nie wykonasz danego zadania. Wybierz nie to, które
jest dla Ciebie najważniejsze a to, którego niewykonanie wiąże się z
największymi problemami lub wykonanie przyniesie cię największe korzyści. Nie
ważne ile zadanie trwa to właśnie nim należy się zająć w pierwszej kolejności. Całość wykonujesz 3 razy i masz gotową listę zadań: SUPER WAŻNYCH 🙂
Niby rada oczywista jednak, gdy zaczniesz postrzegać swoje zadania
w ten sposób, gwarantuję, że całkowicie odechciewa się zajmowania się bzdurami.
Druga rada, która dla mnie osobiście była bardzo istotna to to,
że w każdym momencie możemy zmieniać zdanie. Trywialne? Otóż nie do końca. Bardzo wiele osób podejmując się jakichś
zobowiązań lub celów tkwi w nich i ponownie ich nie weryfikuje. Gdy podejmujesz decyzję X w danej
sytuacji robisz to na podstawie najlepszej
twojej obecnej wiedzy. Jednak warunki /
okoliczności się zmieniają. To naturalne…, że się mylimy. Im częściej będziemy weryfikować swoje
zadania oraz ich cele tym szybciej będziemy wstanie wprowadzać korekty lub też
całkowicie zarzucać projekty. Być może 2
rada wydaje się śmiesznie oczywista jednak proponuję:, Jeśli przeczytałeś/przeczytałaś właśnie te słowa to, zastanów się uczciwie i zweryfikuj swoje cele i
zobowiązania. Odpowiedź może być zaskakująca 🙂
Dzieki za odpowiedz 🙂
Brzmi to calkiem rozsadnie, w stylu Davida Allena. Chociaz wykonywanie obowiazkow wg ich priorytetu latwo moze doprowadzic do szalenstwa 😛